Windows 10 za darmo od Microsoft?

Ważne, że jest jakiś dowód kupna. A to, że już trochę nieczytelny po upływie lat, teoretycznie nie powinni robić problemów… Ale nie wiem.

  1. Sprzedając coś zawsze zawierana jest umowa, może być ustna, może być pisemna, ale jest.
  2. Co gdy kwit wyblaknie lub został wywalony po gwarancji, posiadaczowi legalnie kupionego sprzętu grozi odpowiedzialność karna? Za to że LEGALNIE KUPIŁ sprzęt i papier wyblakł, albo się zapodział.
  3. EULA nie stanowi prawa, proszę o konkretny paragraf który łamię nie posiadając paragonu lub mając nieczytelny paragon na starszy już sprzęt.

Jest jedną z pozycji na paragonie.

właściwie był, bo nic odczytać się tam już nie da. nawet na 100% nie jestem pewien czy to z zestawu pc czy z czytnika kart pamięci który później dokupiłem.

Posiadanie nielegalnego windowsa nie jest podstawą do zamykania w więzieniu. Licencja i EULA MS nie wyznaczają i nie stanowią prawa w Polsce.

Jedyną realną konsekwencją dla Kowalskiego będzie brak możliwości reaktywacji licencji jeśli MS ją zablokuje.

Firmy mają trochę trudniej ale warto się w końcu zdecydować o czym rozmawiamy bo wynika z tej dyskusji że połowa polski powinna siedzieć w kryminale, o reszcie świata nie wspominając.

Jest, za piractwo grozi odpowiedzialność karna.
Wyrok zostanie zawieszony, jeżeli nikt wcześniej nie miał nic na sumieniu.

  1. Mam laptopa na którego była wystawiona faktura na osobę fizyczną (o ile dobrze pamiętam), laptop z Windows 7 fabrycznie zainstalowanym. Gwarancja dawno minęła, faktura poszła do śmieci. Czy mogę legalnie używać tego sprzętu z systemem Windows?

  2. Stary PC zamówiony jako tzw składak, na paragonie kilka pozycji jak. np. procesor, dysk itd. paragon wyblakł, sprzęt trafił do innej osoby, czy można z niego legalnie korzystać?

  3. Jeżeli do potwierdzenia legalności oprogramowania konieczny jest paragon czy faktura, to mam kilkanaście gier (w pudełkach) aktywowanych na steam. Paraogny mam na 1/4 z tego, po prostu wywaliłem wieki temu, rozumiem że to że za te gry zapłaciłem, są przypisane do konta nic nie znaczy bo nie mam świstka papieru że to kiedyś kupiłem? Kilka postów wcześniej jasno stwierdzono że do potwierdzenia legalności oprogramowania potrzebne są

a) Faktura lub paragon - nie mam
b) klucz (np. naklejka z kluczem) - mam
c) potwierdzenie aktywacji - mam

Z tego wynika że gry które kupiłem kiedyś tam są dziś nielegalne.

Skąd takie stwierdzenie? Co ma legalność windowsa do innych produktów?

Z tej dyskusji zrobił się taki burdel że nikt już nie wie co jest do czego. Rozmawiamy (rozmawialiśmy bo ja już uciekam) o windowsie i jego legalności w oczach MS.

  1. To czy windows jest legalny czy nie nie ma większego związku z innym software
  2. Mimo że używanie nielegalnego systemu podchodzi pod paragraf osobiście nie znam a przynajmniej dawno nie słyszałem o tym żeby jakiś szarak coś dostał za to
  3. Za czasów fizycznej dystrybucji systemu były potrzebne dwie z trzech rzeczy do potwierdzenia legalności: dowód zakupu, klucz/naklejka, oryginalny nośnik. Jak to działa w erze win 10 nie wiem.
  4. Firmy to osobny temat ale o ile mi wiadomo może się skończyć karą pieniężną, konfiskatą sprzętu a w szczególnych przypadkach problemami prawnymi.

Nie są to w żaden sposób potwierdzone informacje ponieważ dawno nie czytałem postanowień MS i jest to oparte tylko na moim doświadczeniu. Nie mniej bardziej ufam temu niż teorii że pójdę siedzieć bo wyskoczy mi napis w prawym rogu ekranu a ja nie mam paragonu.

To że wszystkie te produkty podlegają prawu autorskiemu.
Nie ma osobnego prawa autorskiego dla windowsa, osobnego dla gier i osobnego dla np. photoshopa.

Nie są to w żaden sposób potwierdzone informacje ponieważ dawno nie czytałem postanowień MS

Pytam o prawo, nie o postanowienia MS.
Ktoś wyżej stwierdził że aby SYSTEM (przypominam nie istnieje osobna wersja ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych specjalnie dla systemów operacyjnych, inne produkty jak np. gry również tej ustawie podlegają) był legalny należy posiadać.

  1. Fakturę lub paragon - nie mam
  2. Klucz - mam
  3. Potwierdzenie aktywacji - mam

Taką ciekawostkę na dnie szafy znalazłem, oczywiście paragonów na to nie mam więc idę szukać szczoteczki do zębów.

Do licencji cyfrowej nie dostajesz płyty.

BTW, kupiłem używanego lapka z nalepką Win7, niby była partycja recovery ale wymieniłem dysk na SSD i zainstalowałem dychę z płyty utworzonej przez Media Creation Tool na kluczu z nalepki.
Czy używam nielegalnego systemu?

Nie, bo

  1. system się aktywuje
  2. masz nalepkę COA z pasującym kluczem

Przecież już było tyle razy opisywane… Schody zaczynają się wraz z preinstalowanymi W10 bez naklejek i nośników fizycznych. Wtedy żeby mieć 2 elementy potwierdzające legalność potrzebujesz dowodu zakupu oraz aktywacji systemu. Ale bronić się bardzo łatwo, tym bardziej jeśli konkretny laptop był wypuszczany wyłącznie z preinstalowanym OEMowym Windowsem. Przykładowo na stronie Toshiby dla mojego laptopa
http://www.toshiba.co.uk/discontinued-products/satellite-r630-14r/ jak byk jest napisane

Operating System / Platform
Windows® 7 Home Premium 64-bit (pre-installed, Toshiba-HDD recovery)

Naprawdę nie wierzę, że ktokolwiek będzie próbował ścigać osobę prywatną z poprawnie aktywowanym Windowsem i laptopem z preinstalowanym systemem. Za dużo roboty, łatwiej czepić się jakiejś mp3-jki albo Winrara.

Coś kolego nie tak.
Musisz mieć dwa z trzech atrybutów którymi są: Nalepka, nośnik, dowód zakupu.
Nic mi jednak nie wiadomo aby coś z tego się zmieniło.

Tylko nie można wymagać elementów które nigdy na laptopie się nie znalazły. Naklejki i nośnika na nowych kompach nie ma, więc nie możesz ich żądać do weryfikacji legalności.

Teraz trochę z innej mańki, obecnie dycha jest jak Android, nie trzeba reinstalować a wystarczy jedynie przywrócić ustawienia, czy obecnie komputery z dychą mają partycję recovery?

Tak. To jest ta mała 500mb (w zasadzie zawarte w tej rozruchowej). Najlepiej widać to, gdzie był błąd i oddzielnie system tworzył sobie zarezerwowane oem (upgrade ze starszej wersji systemu lub z W10 TH1 1507 do nowszej kompilacji).

Ja tam takiej partycji nie mam a resetować się da (Mam MBR nie GPT - może od tego zależy).

Chyba, że jej nie pokaże po tym jak nie dostała litery po aktualizacji do 1803 z 1709?

Krystianie, to pokazywało po upgrade z TH1. Od TH2 zostało naprawione. I rozruch masz z odzyskiwaniem w partycji 549mb (jakoś tak dla mbr bios), a dla uefi nie pamiętam. Czyli upgradując od czystego TH2 - up, system nie tworzy dodatkowej partycji. Natomiast od niedawna tworzy sobie przy upgrade na chwilę widoczną partycję (nie pamiętam, ale chyba koło 200mb) na potrzeby upgrade i potem ona znika. Zresztą musiałeś ją widzieć przy upgrade rs3 do rs4 w exploratorze.

Ja tam mam tylko 8 MiB na końcu dysku nieprzydzielone, czyżby zmniejsza mi partycje ostatnią z Windowsem 10 lub poprzedzającą ją z dysku logicznego na inne dane niż system lub pierwszą partycje podstawową z starym XP.

To rozszerz jakąś. :slight_smile:

O tyle to się nie opłaca.

Po co ma zalegać niewykorzystane? Zawsze to coś. xD