Windows 11, czy to coś znowu będzie wskakiwało na siłę?

Jak 10 po 7?
Czy nawet nie zauważymy po którejś tam aktualizacji.

Tak, nawet w repozytorium w twoim linuxie się pojawi.
Zamiast zakładać głupie tematy użyj GOOGLE.

Jak MS będzie cisnął w wymóg UEFI i aktywny Secure Boot (mechanizm uaktualniania wymaga instalacji systemu Windows 10 w trybie „secure boot”) to i tak część jej nie zauważy/nie da rady zainstalować.

Dodadzą DX 20 z obsługą mega wypasionej funkcji w postaci falowania powietrza przy pierdzeniu postaci i ogłoszą, że działa wyłącznie na 11. Po miesiącu ktoś napiszę patch unpierd 10 unlock i okaże się, że działa i na 10 a nawet na 7.
M$ oznajmi, że 10 kończy wsparcie w 24 ale będą wspierać jeszcze 4 kolejne lata.

2 polubienia

Google za każdym razem chce ode mnie jakieś głupie przyzwolenia. Niech spadają.
Nie używam ich usług

To opcjonalnie inną wyszukiwarkę ale raczej znajdziesz opinie a nie stanowisko MS:

https://www.instalki.pl/aktualnosci/software/48302-windows-11-za-darmo-klucz-windows-7-8.html

Niby Maksym twierdzi, że Windows 11 dostaniemy mniej-więcej jak kolejny build do 10 - raczej nie w formie rocznego programu generującego pop-upy (ten by był na 7 i 8.1).

Wygląda to na marketingowe zagranie, żeby odkleić tą resztę od Siódemek i ósemek.
Czary mary 11, i znowu możecie za darmo.
Tak to widzę.
Pozmieniamy ikonki, parę testów w necie —przechodźcie.

Za 4 dni konferencja M$. Dowiemy się, że nowy Windows to Windows 10.1. :laughing: Śmieje się oczywiście, a dopiero okaże się, co Micro$oft ma w planach.

1 polubienie

Utrzymywanie kilku wersji oprogramowania to zmora każdej firmy tworzącej oprogramowanie. Dlatego zakładam, że MS będzie chciał aby jak najwięcej osób miało najnowszą wersję.

Różnice między 8, 8.1 i 10 są kosmetyczne. To w zasadzie ten sam system. Trochę inne GUI. 11 mogła by być 10 z GUI które nie jest poplątaniem kilku lat od produkcji systemów. Bo dzisiaj przypomina to Linuxa. Kompletny wybuch w ustawieniach, co któraś aktualizacja, ustawienia wędrują sobie raz tu, raz tam. Dobrze, że chociaż wyszukiwarka je rozpoznaje, bo czasami znalezienie w opcjach trwa wieki. 11 mogła by wnieść spójne menu. Bo o taki drobiazg jak dowolnie konfigurowalnym to niema co marzyć, od kilkunastu lat jest coraz bardziej nastawione na debila.

Widzę że myślimy identycznie w kwestii W11 jak i całej polityki M$ a głównie super-duper nowych wersji DX :smiley:

Trochę zmian/nowości jednak jest.

WSL, WSL2, konta online, czyli poważne podejście do synchronizacji ustawień pomiędzy różnymi urządzeniami w sieci Internet a nie tylko w sieciach lokalnych, lepsze dostosowanie interfejsu do urządzeń dotykowych, małych urządzeń jak i ekranów 4k (tutaj już coś w 8 w sumie s ie działo), wirtuale pulpity, które działają jak należy. Sporo poleceń z *nix działa w wierszu poleceń, w końcu porządna konsola tj Windows Terminal. Obsługa masy nowego sprzętu, automatyczne dociąganie sterowników z sieci działa w ogromnej ilości przypadków jak należy. Lepsze odzyskiwanie systemu w przypadku awarii.

Owszem można powiedzieć że to wszystko można zaimplementować w Windows 7 ale widocznie firmy lubią podbijać numerki. W sumie powiedziałbym że między 7 a 10 jest duża różnica. Między 8.1 a 10 już tak ogromnej nie ma. Koncepty wprowadzone w 8 zostały dopracowane 10 (lub są dopracowywane)

Generalnie zmian jest sporo w przestrzeni użytkownika, bo to te czasy gdy pojawił się wymóg elastycznych interfejsów, pod różne urządzenia, różne rozdzielczości.

Oczywiście patrząc od strony jądra systemu, większość kodu się nie zmienia, co najwyżej dochodzi nowy.

To co mamy w 8, mamy i w 10. Przestawiamy w tryb tabletu i …. dalej mamy nieużywalny w tym trybie system, o ergonomiczności w trybie tabletu tragicznej.

Odzyskiwanie systemu w trakcie awarii jest tak przemyślane, że w 10 trzeba ręcznie z konsoli włączyć tryb F8, bo jakiś geniusz wyłączył domyślnie. Zresztą i tak po tylu latach, to już dawno powinno być to tak rozwiązane, że jedynie awaria sprzętowa może być przyczyną problemów. Natomiast software, powinien się sam naprawiać.

Najbardziej zacofane w systemach jest GUI. Jest siermiężne, niekonfigurowalne i brzydkie.
W dzisiejszych czasach o wszystkich aspektach powinien decydować użytkownik.
Tymczasem powstają jakieś bzdury w rodzaju ciemnego GUI i ludzie sikają po nogach, jakby to było nie lada atrakcją, a nie zmianą kilku kolorów.
W latach 90 tych miałem przezroczyste menu z magic menu, kolorowe belki okien z nałożonymi zdjęciami, z brice i do tego kolorowe ikony z glowicons. I to wszystko śmigało błyskawicznie na procesorze przy którym 386 był demonem. Klik i już, bez czekania, ułamki sekund. Na dyskach ATA o transferach 10Mb/s i 8 MB RAM. Jak patrzę jak dzisiaj na potężnych procesorach i dyskach SSD działa system, gdzie kliknięcie zmień domyślna przeglądarkę zamraża GUI na kilkanaście sekund, to ręce opadają. 0 optymalizacji. Wydajność jest tragiczna. Doszło do tego, że tak potwornie wolne GUI jakie ma Linux jest szybsze (tak wolne, zainstalujcie sobie Linuxa dowolnego na Amidze i porównajcie z Workbench nawet tym 3.5 to zobaczycie jaka różnica nie 2 nie 3 ale ze 20 razy szybszy) od tego w Windows.

Zainstaluj win95 to nawet aktualizacje nie będą cię nękać.

Musielibyśmy zaczekać na coś zupełnie nowego.

We Fluxboksie ustawiasz animacje na 0 i leci jak bolid.

Jak rozumiem W95 ma konfigurowalne GUI, przeźroczyste menu, belki, gadgety wymienne, dysponuje ikonami w wysokiej rozdzielczości itp. Tak?

Ja pisałem o GUI które jakoś wygląda i jest konfigurowalne.

W 10 czy 11 powinien działać w ułamku sekundy. To powinno śmigać na Atomie. Nie pisze o tym, że przeładowana strona WWW ma działać płynnie, ale sam system?

A na co to komu?

Jasne, najlepiej pozostać w trybie tekstowym.
Na co to komu? Dla ludzi. Bo ludzie lubią jak coś wygląda ładnie, jest ładnie animowane, można cieszyć oko. Praca na takim systemie jest wtedy przyjemniejsza. Ale nie oczekuję że ty to zrozumiesz.

Ja to rozumiem, pojawiają się jednak zarzuty że win 10 to syf bo