Win10 żre CPU jak opętany

Moja wypowiedź była lekką „dramatyzacją” w celu zbudowania klimatu :). Wyjaśniając. W tamtych czasach komputery nie były powszechne. Windows 3.11 królował w rozumieniu - wśród Windowsów. Pierwszy Windows, który trafił do jakiejś większej grupy użytkowników, na którym się dało coś zrobić - a nie że był powszechny. W żadnym razie. Wtedy powszechny był DOS i komputery 8/16 bit - i tu oczyścicie zgoda. Sam wtedy dopiero co przeskoczyłem z 8bit na coś lepszego.

Corel pod Windows 3.11, któż z tych osób nie pamięta jak długo ładował się obrazek.

Miałem na myśli głównie jedno dobrodziejstwo siódemki: styl klasyczny. Wróciłem do niego gdy znudziła mi się Luna.Wróciłem gdy znudziło mi się Aero. W win10 nie ma do czego wrócić :cry:
A nie uśmiecha mi się instalowanie dodatków poprawiających poprawiających wygląd.

Ale to brak aero jest taki bolesny czy co, bo czegoś tu nie rozumiem…

A co do przedstawionych programów to po zablokowaniu win update losowe użycie CPU trochę spadło. Kasperskiego używałem już na 7 wgrałem więc nie obciąża aż tak jak ten antywirus z Win10.
Dodatkowo programem Revo Uninstaler Portable wywaliłem Edge i parę innych śmieci.
Ale nie zmienia to faktu że win 10 choć działa w miarę jest taki jakiś ociężały i mułowaty.
Zupełnie tak jak kiedyś gdy wgrałem Vistę na stary laptop od XP.

Masz na myśli systemowy?
Przecież on w żaden sposób nie obciąża niczego.
Nawet nie wiem że go mam poza momentami w których coś mu się nie spodoba.

W ramach eksperymentu postawiłem ostatnio dychę na netbooku z AMD C-60 i 2GB ramu, działa na nim lepiej niż działał Win7 na którym sam start przeglądarki wymagał więcej czasu niż start całego Win10.

Brak stylu klasycznego. Aero już od roku wyłączone.

No… jednym z procesów żrących Cpu było jakieś antimalware cośtam, że to antywirus to tylko moje przypuszczenie. Nic wcześniej nie wgrywałem. Aha i rozumiem że AV musi czasami pomielić ale nic nie poinformował że coś robi.

Że ma wyglądać jak windows 95?
Czy ty jesteś przy zdrowych… W sumie co kto lubi…

Zmień se kolory na najbardziej zbliżone i ustaw niebieskie tło zamiast tapety.

Mieli w czasie bezczynności, ruszę myszą to przestaje.
Poważnie chciałbyś aby jak avast wywalał ci okno informujące o niczym tak naprawdę co dwie minuty?

No nie jak avast to nie. Miałem kiedyś Avasta mielił reklamy wyświetlał a wirusy przepuszczał :slight_smile:
Ale Kaspersky jest spoko (jeśli nie trzymasz tajnych rządowych danych)

Biorąc pod uwagę że ten procesor jest znacznie słabszy niż core 2 duo E4500 (budżetowy model sprzed 14 lat) to wyobrażam sobie jak działał ten Win10.

Zasadniczo AMD-C60 działa lepiej niż A10. Czyli tak na poziomie Celerona z czasów C2D.
Windows 7 i 10 to na tym sprzęcie masakra. Powinni do niego dokładać jakieś Tanto i białe ubranie, żeby się nie męczyć. Nawet Lubuntu lepiej działa na C2D niż na tych wynalazkach AMD.

Nie wiem, macie jakieś dziwne te komputery… :wink:

U mnie Celeron E3400, czyli budżetowy procesor sprzed 11 lat, wystarcza do wszystkiego (poza grami, ale to chyba oczywiste!) i jeszcze się nudzi. Co kliknę, to mam natychmiast. Oczywiście Windows 10. To o jakim muleniu tu mowa?

W pracy mam komputery znacznie nowsze, jeden to DELL z procesorem i5 ósmej generacji, 16 GB RAM, dysk nvme i nie widzę prawie żadnej różnicy w ich szybkości przy normalnej pracy.

Dawałem już tu zrzuty ekranu z mojego komputera, tu dam linki do dwóch postów, gdzie o tym pisałem i pokazywałem.

Fajnie, tylko zwykłe wczytanie zawalonej strony zajmie takiemu procesorowi czasami 10x więcej czasu niż nowszemu i to nie z winy optymalizacji, tylko po prostu brak mocy obliczeniowej. Daj wyniki testu, link.

.

Ja codziennie spotykam się z różnym sprzętem, i widzę co jak działa.

Może E3400 poradzi sobie z samym systemem, w połączeniu z SSD, ale wystarczy że w tle zacznie dokonywać się większa aktualizacja i komputer zacznie zamulać. A używanie W10 z dyskami HDD zwłaszcza wolniejszymi laptopowymi to jest jedna wielka tragedia. System uruchamia się 2 minuty, następną minutę po uruchomieniu mieli, przeglądarka odpala się kolejną minutę. Takiej zmuły to nawet 20 lat temu na W98SE nie było na 300-400MHz procesorach!

Kolejna sprawa, u przeciętnego użytkownika nie ma systemu z wyłączonym choćby indeksowaniem plików, czy WU przełączonym w tryb ręczny. Tam jest system zaktualizowany lub zainstalowany metodą „dalej, dalej, dalej…” aż zniknie „dalej”.

Widziałem laptopy które potrzebowały 10 minut na rozruch, i nie był to celeron tylko i3 drugiej generacji, nie dość że sam windows 10 wraz z WU i głupim sklepikiem potrzebuje zasobów, to w kolejce jest jeszcze avast, teams, onedrive, i jakiś bloatware od producenta lapa.

Ale bzdura… Sprawdź co indeksuje ta usługa domyślnie kiedy nie wybierzesz innych katalogów poza domowym użytkownika? Po zapisaniu plików w bd nie ma już co robić. Kolejna bzdura z Windows Update… Idź spać :wink:

@wasabi1084 Jak to czytać, bo jest „późno”, a ja pierwszy raz widzę tę stronę?

Podsumowanie
============================================
RESULTS (means and 95% confidence intervals)
--------------------------------------------
Total:                 178.0ms +/- 10.9%
--------------------------------------------

  3d:                   20.8ms +/- 6.6%
    cube:                8.1ms +/- 6.5%
    morph:               5.0ms +/- 9.5%
    raytrace:            7.7ms +/- 10.8%

  access:               13.2ms +/- 7.6%
    binary-trees:        2.1ms +/- 19.3%
    fannkuch:            6.5ms +/- 5.8%
    nbody:               1.9ms +/- 21.4%
    nsieve:              2.7ms +/- 17.9%

  bitops:                8.7ms +/- 8.7%
    3bit-bits-in-byte:   0.8ms +/- 56.5%
    bits-in-byte:        2.2ms +/- 13.7%
    bitwise-and:         2.2ms +/- 13.7%
    nsieve-bits:         3.5ms +/- 14.4%

  controlflow:           1.5ms +/- 25.1%
    recursive:           1.5ms +/- 25.1%

  crypto:               12.3ms +/- 9.1%
    aes:                 6.8ms +/- 8.3%
    md5:                 3.1ms +/- 17.0%
    sha1:                2.4ms +/- 15.4%

  date:                 17.0ms +/- 29.9%
    format-tofte:        5.9ms +/- 6.9%
    format-xparb:       11.1ms +/- 45.3%

  math:                  8.1ms +/- 10.6%
    cordic:              2.1ms +/- 25.1%
    partial-sums:        4.9ms +/- 8.3%
    spectral-norm:       1.1ms +/- 36.9%

  regexp:                8.3ms +/- 24.7%
    dna:                 8.3ms +/- 24.7%

  string:               88.1ms +/- 21.4%
    base64:              9.2ms +/- 48.3%
    fasta:               8.2ms +/- 22.0%
    tagcloud:           16.2ms +/- 19.5%
    unpack-code:        46.7ms +/- 23.5%
    validate-input:      7.8ms +/- 40.7%

W dupie mam co ona indeksuje i co robi WU.

Marnuje czas na takie graty, i zawsze kończy się tak samo gość przychodzi później z avastem czymś tam jeszcze w tle, komputer uruchamia się 10 minut i mówi że instalujemy SSD albo szukamy nowego (bądź używanego ale lepszego) sprzętu.

Porównać z innym sprzętem. Tutaj np. wynik z MacBook AIR 2011 i5 Sierra High Chrome link

Można porównać przeglądarki, systemy itp.
Masz tak 10x szybciej. niż ja na tym sprzęcie. :grinning: a mnie troszkę męczy, celeron by mnie doprowadził do zawału.

To chyba dobrze, najlepiej jakby codziennie przychodził i kazał sobie robić reinstalacje.
Postawienie Linuxa ma tę zaletę, że sam sobie nic nie zainstaluje, a zwłaszcza Avasta.

Zrób tak 2-3 [tzn. reinstalację, pełną aktualizację, usunięcie domyślnie zainstalowanego bloatware te wszystkie sugar sagi itd.] razy i zaraz klient z mordą że komputer wcale szybciej nie działa a przecież zapłacił.

A linux w wielu przypadkach odpada, bo jakiś program, bo płyta z gazety nie działa itd. itp. Poza tym wielu ludzi jest kompletnie nietechnicznych i się nie odnajdzie.

Ale że co, Ty instalujesz system z obrazów producenta laptopa (umowa na bloatware dla obniżenia kosztu systemu) zamiast czysty ze strony MS, a potem usuwasz te dodatkowe programy dla zabawy? :thinking:

Czysty od MS.

Bloat jest czasami dołączony do sterowników (wtedy wyłączam) oraz te domyślnie zainstalowane rzeczy od MS sugar saga, spotify itd.

Jak to odinstalowywujesz, skoro to są tylko linki z szablonu tworzenia nowego profilu? Można usunąć te odnośniki w prosty sposób klikając w menu „odinstaluj” i dany użytkownik ich już nie zobaczy, ale tak naprawdę nic nie odinstalowuje :wink: Ja nic przynajmniej o tym nie wiem, miejsca mi po tej operacji na dysku nie przybyło.