Musielibyśmy zaczekać na coś zupełnie nowego.
We Fluxboksie ustawiasz animacje na 0 i leci jak bolid.
Jak rozumiem W95 ma konfigurowalne GUI, przeźroczyste menu, belki, gadgety wymienne, dysponuje ikonami w wysokiej rozdzielczości itp. Tak?
Ja pisałem o GUI które jakoś wygląda i jest konfigurowalne.
W 10 czy 11 powinien działać w ułamku sekundy. To powinno śmigać na Atomie. Nie pisze o tym, że przeładowana strona WWW ma działać płynnie, ale sam system?
A na co to komu?
Jasne, najlepiej pozostać w trybie tekstowym.
Na co to komu? Dla ludzi. Bo ludzie lubią jak coś wygląda ładnie, jest ładnie animowane, można cieszyć oko. Praca na takim systemie jest wtedy przyjemniejsza. Ale nie oczekuję że ty to zrozumiesz.
Ja to rozumiem, pojawiają się jednak zarzuty że win 10 to syf bo
Do Amigi to raczej ryzykowne porównanie bo nawet najnowsze Workbench nie miały w GUI tylu kolorów czy takich efektów jak „glass”, które wprawdzie możliwe na Amidze może nawet w czasie rzeczywistym, pod warunkiem że ta Amiga nic innego nie będzie robić (myślę o czystej Amidze).
Porównanie do Windows 7 już ma sens, bo tam te wszystkie efekty były. Rzecz w tym że koszty pracy programisty są widać dla amerykańskiego pracodawcy zbyt wysokie. Pisze się w wysokopoziomowych narzędziach programistycznych. Cała magia dzieje się pod spodem na wielu warstwach. Pisząc w czystym C pod sprzęt można zrobić coś bardzo szybkiego. Podobna tematyka z Electronem jest np.
Trochę już nie liczę na innowacyjność ze strony MS. Raczej będzie utrzymywał w działaniu to co ma. Może Chinczcy nas zaskoczą? Zwłaszcza teraz, dzięki sankcjom Trumpa i w obawie że te sankcje kolejna administracja rozszerzy.
Miały i mają. Byle jaka karta GFX i masz kolory i rozdzielczość. A karty w tamtych latach miały po kilka MB a nie Giga. Efekty o wiele bardziej rozbudowane. Sprawdź magicwb, bidge itp. to dowiesz się o czym mowa.
No ale tam sporo było pisane w asemblerze, więc i wydajność inna.
Z kartą to jak najbardziej. Generalnie też zadziwia mnie to że kiedyś MB, dziś GB i różnica nie aż tak duża jak by mogło się spodziewać. Ale za czasów Amigi opytmalizacja szła co do bajta, bo wymiana sprzętu nie była tak prosta i tania jak teraz
Wystarczy zobaczyć dema z tamtych lat. Ba, na 8 bitowych maszynach robiło się cuda.
Dzisiaj byle szybciej i więcej mocy. Optymalizacja nawet na konsolach kuleje. Wszystko kosztem uproszczeń.
A nie wynika to z tego, że w tamtych czasach 8 bitowych czy nawet 16bitowy większość rzeczy robiło się pisząc kod od podstaw. Więc w gruncie rzeczy starano się dopasować kod do mocy obliczeniowej sprzętu na którym będzie uruchomiony. Dziś stosuje się gotowe silniki i praca w kodzie zeszła trochę na margines. I optymalizacja dziś w głównej mierze zależy od silnika na którym pisana jest aplikacja/gra itp. Nikt już nie dłubie w kodzie. Wszystko robi silnik, puszcza się test jak jest na zielono to znaczy, że dobrze a że nie optymalnie to nikogo to już nie interesuje.
Jednym słowem, nigdy nie wróci to co było kiedyś, bo wszystko było po prostu inne. Może za to być lepiej niż jest teraz
Tak, ale pisało się np. w C++ a jak coś działało za wolno, to robiło się wstawki w asemblerze pod dany CPU. Wbrew pozorom dzisiaj też jest to możliwe, ale czas, kasa, konieczność stworzenia kilku wersji.
No i za bardzo się to rozlazło. X86 to leciwa architektura i jest rozwijana na siłę. Apple i jego M1 to dobry kierunek. Tylko nie wiem czy ichnia filozofia to jest to na co rynek czeka.
Ja widzę to tak, że mamy drobne poprawki w systemach, wydawanie kolejnej wersji, a potrzeba przepisania wszystkiego na nowo. Tak solidnie i dodanie emulatora. Jest to do zrobienia i kto wie, może M$ się na to zdecyduje, byle nie robili tego tak jak dotychczas.
W C++ pisało się na 8bitowcach?
Coś ci się ewidentnie pomyliło. Zwłaszcza jeżeli chodzi o demoscenę typu Amiga czy C64. W tamtych czasach z tego co pamiętam to ludzie wymiatali w asemblerze.
Tak, dema pisało się zwykle w Asemblerze, ale nie tylko. Natomiast wiele programów było pisanych w wyższych językach i robiło się wstawki, bo pisanie w assemblerze jest czasochłonne i wymaga znajomości sprzętu.
Tamte lata znam doskonale, jeździło się na party, konkursy z modami, dema, intra, magazyny na dyskietkach. No i techno.
Bywało nawet tak, że demo na Comodore 64 wspomagało się układami ze stacji dyskietek do liczenia, ludzie robili takie kombinacje, że się wierzyć nie chciało.
A potem konwersja obrazu, żeby wyciągnąć 3D jak DOOM na Amidze, tzw chunky to planar.
Nie mogłem darować sobie, zdjęcie ma kilka lat, ale tym obawiającym się siłowych aktualizacji… może zmrozić serca (lodówka z W10).
Nie można znaleźć sterownika do agregatu.
Gorzej jak aktywujesz w takiej blokadę drzwiczek i wyskoczy BSOD
Androida też nie używasz?