Czemu w branży it/informatyce/hardware jest tyle chamów?

A ciebie kto sponsoruje w takim razie że dalej takie pierdoły piszesz i łapy w dół ciągle zgarniasz
ludzie tutaj mają już ciebie po prostu dość…

1 polubienie

Gdzie te łapy?

Wiesz twój procek Ryzen 5 moze okazać sie gorszy od core 2 duo ,W rzeczywistosci Core 2 Duo (E8400) to dobry procesor za 5zł

więć nie mów na nich ze sa chamami :slight_smile:

A już chciałem zapytać o coś na https://safegroup.pl/ , ale dałem sobie na powstrzymanie.
:mask:

To jest bardzo ciekawa sprawa, zahaczająca o podstawy neokapitalizmu, czyli pracę bez sensu. I mamy na forum o tym wątek: Open source a zaklęty krąg w pracy programistów

Nie szukając daleko, większość z nas siedzi na tym forum całkowicie charytatywnie - za to co wypisujemy, specjaliści ze sklepów i serwisów komputerowych biorą nierzadko ciężkie pieniądze. Można więc zapytać: poważnie ktoś charytatywnie siedzi na forum?

1 polubienie

Pozdrawiamy specjalistów ze sklepów i serwisów komputerowych, którzy wyszukując rozwiązania problemów ze sprzętem i oprogramowaniem swoich klientów, trafili na nasze posty na forum :wink:

Kilku specjalistów-handlowców chętnie korzysta z wątków, których tematem przewodnim jest zapytanie o konfigurację nowego komputera :wink:

Niestety nie dzielą się zyskiem :frowning:

Wiesz rychu na każdym forum znajdą sie osoby doświadczone które mogą pomóc w większym lub mniejszym stopni w takiej a takiej dziedzinie oraz przygłupy co będą pisać pierdoły…

Nawet jak kogoś z tamtego forum nie lubisz mnie czy kogoś innego choć nic ci nie zrobiłem to zawsze możesz mnie olać i wyczekiwać odpowiedzi innych osób.

A odsyłanie ludzi z problemem do innego suportu nie ma w tym nic złego szczególnie jak dotyczy to jakiejś aplikacji , gry i taki producent gry powinien lepiej wiedzieć o własnej grze i problemach związanych niż jakaś 3 postronna osoba która też ma jakaś wiedzę… szczególnie jak program nie jest open source i taka zwykła osoba nie zna sie na oprogramowaniu, programowaniu i kod jest jeszcze do tego zaszyfrowany by uniemożliwić osobą postronnym w ingerencje.

To kto rozpatrzy problem i napisze poprawkę jak nie producent!!
Ja może ty albo ktoś inny ? Nie sadze tylko i wyłącznie programiści procujący w tej firmie.

Problem w tym że ludzie wolą pisać na takich forach niż napisać do producenta i tu powtórzę się jeszcze raz nie znajdziesz wszystkich specjalistów z różnych dziedzin na tylko jednym forum od ślusarza do grabarza łącznie ze wszystkimi wydawcami gier i programów…

I odesłanie takiej osoby do innej osoby która powinna znać sie lepiej jest jak najbardziej sensownych i fachowym zachowaniem. A nie ślusarz który udaje informatyka, elektronika i mechanika itd.

I tak wracamy do łatwości znalezienia wiedzy w sieci i pytania po kilka razy o to samo a to forum nie jest jedyne rozwiązujące takie problemy.
Dzieciaki dziś uczą się od małego angielskiego więc język nie jest barierą w poszukiwaniu, jest też google translator.

Zwłaszcza jeżeli w innym miejscu problem został rozwiązany i nie ma sensu maglować go ponownie.

Chodzi mi też o sam sens zadawania pytań w “takim a nie innym miejscu”.

Boli cie ząb dzwonisz na konsultacje do dentysty a nie idziesz do okulisty.
a nie hejtujesz okulistę bo powiedział że to nie jest jego rola(nie zna sie na tym) po czym plujesz mu w twarz że cie skierował do dentysty jakiego sam zna albo kojarzy że tam jakiś dentysta jest i on powinien wiedzieć lepiej bo to jego robota.
“zły, nie dobry” okulista nie pomógł na miejscu jak z góry tego oczekiwałeś.

W sieci szuka się gotowego rozwiązania pasującego do wyszukiwanego hasła. Na forum pyta się ludzi, którzy mają wiedzę i czasem są w stanie użyć jej do wymyślenia dobrego rozwiązania, które nie koniecznie pasuje do pierwotnego pytania :slight_smile:

ps. Koło Śmierci - TAKIE - powstaje, kiedy ktoś o coś pyta na forum, tam odsyła się go do googla, a kiedy ten ktoś wpisze to samo pytanie w google to wynikiem jest link do forum na którym się go odsyła do googla… :wink:

Mylisz pojęcie zakładanie nowego tematu z dopisywaniem do już wcześniej widniejącego czy też wpierw szukania go w google problemu nie zależnie od for i innych stron.

Ja mam prostą zasadę - traktuje ludzi pytających o jakieś problemy - dokładnie tak, jak sam chciałbym zostać potraktowany, kiedy to ja mam problem :wink:

Szanuję. Mógłbyś zostać drugim papieżem Polakiem :wink:

Idealista, bo udziela się tylko w tematach na luzie, więc ma mniej okazji do utraty cierpliwości :wink:

Zawsze pojawiam się też tam, gdzie Ty mnie przywołujesz za pomocą magicznego @ :stuck_out_tongue_winking_eye:

ps. a kiedy już naprawdę nie mogę wytrzymać, to włączam sobie mongolski rap:

Też tego nie lubię, choć trzeba uczciwie powiedzieć, że google nie ma tylko jednego wyniku wyszukiwania, ani nie linkuje tylko do takich wpisów. Jak ja chcę, to znajdę w wyszukiwarce to, czego chcę, nawet jak pierwsze wyniki skierują mnie do odesłania do google. Albo inaczej sformułuję zapytanie, albo użyję kilka operatorów zaawansowanych (AND, OR, filetype:, itp) czy np. cudzysłowów, albo przejrzę więcej stron.
Trzeba tylko chcieć.

To samo mamy tu, na forum. A to pytania o okulistę i o okulary, a to pytania o pryszcze, albo wybory prezydenckie. Lub o pisownię danego wyrazu. Masa tego jest. I prawdą też jest, że wśród użytkowników forum znajdują się (i to chętnie) osoby, które potrafią i na takie pytania odpowiedzieć.
Czasem chodzi tylko o zwykłe pogadanie, czasem o fachową poradę, ale jak ktoś wie, to czemu ma nie odpowiedzieć, zwłaszcza jak chce? Niemniej jednak zadawanie pytań na forum komputerowym o np. owady, grilla czy rowery nadal uważam za trochę dziwne… :wink:
Ale skoro się przyjęło, to niech tak sobie będzie.

I umieć. Chęci to za mało :slight_smile: Umiesz w googla bo masz dekady doświadczeń, a te doświadczenia głównie zbierałeś w czasach, kiedy google to była przede wszystkim wyszukiwarka :slight_smile: Dzięki neuroplastyczności ludzkiego mózgu, umiejętność ta została dosłownie wbudowana w Twój mózg. Dzięki temu teraz możesz mówić, że jeśli chcesz to znajdziesz to czego chesz. Wiem o tym bo też tak mam… :wink: