SARS-CoV-2 i COVID-19

Ty tego nie rozumiesz, a po tym co napisałeś wyżej i Twoje inne źródło to onet, to nawet nie będę z Tobą dyskutował. Jeszcze powiedz, że globalne ocieplenie i ilość CO2 to wina człowieka. Polecam zapoznać się z obiegiem wody w przyrodzie i nigdzie nie napisałem, że nigdy nie zabraknie.

Ciekawy artykuł, tutaj coś ode mnie.

1 polubienie

Proszę bardzo (nowy temat):

Przypominam, że tu mamy wątek o obecnej pandemii, a nie o “debeściakach”, “Wąskim”, czy konkursie, kto wklei link do Wikipedii w najbardziej egzotycznym języku.

2 polubienia

Czy jest bezpieczne kupowanie tortów w cukierni na wynos?
Chodzi mnie oczywiście o krem, którego nie poddaję obróbce cieplnej.
Jeżeli ktoś np. kichnął na tort.

1 polubienie

No to sam sobie odpowiedz, czy jest bezpieczne kupowanie żywności, na którą ktoś kichnął… w ogóle, nie tylko pod względem SARS-CoV-2.
A pieczywa? Chleba? W ogóle czegokolwiek?

Świat tak jest urządzony, że są na nim choroby zakaźne i ludzie się zarażają pomiędzy sobą. Stąd mamy wymóg badań dla osób pracujących w sklepie, czy przy produkcji żywności. A że często badania nie są rzetelne, albo ludzie przychodzą chorzy do pracy, to i potem mamy różne zarażenia.

A że teraz mamy pandemię i nowego wirusa, który nie jest łatwym przeciwnikiem i dość łatwo zakaża, no to tym bardziej.

Podcasty TOK FM
https://audycje.tokfm.pl/podcast/88237,Czy-jedzac-mozna-zlapac-koronawirusa-i-kto-powinien-nosic-maseczki-Lekarz-odpowiada-na-pytania-sluchaczy
Lekarz odpowiada na pytania słuchaczy
Audycja: Mikrofon Radia TOK FM
Data emisji: 2020-03-26 20:00
Dr.Paweł Grzesiowski
Początek wypowiedzi: 45 min.50 sek.

Słuchaczka:
Czy jest bezpieczne kupowanie tortów w cukierni na wynos?
Chodzi mnie oczywiście o krem, którego nie poddaję obróbce cieplnej.
Jeżeli ktoś np. kichnął na tort.

DR.:
Nie jest udowodniona i nie istnieje droga pokarmowa.
Wirus połknięty do żołądka prawdopodobnie ginie w kwasie
solnym naszego żołądka i nie ma zakażeń drogą pokarmową.

Wirus nie przenosi się przez drogę pokarmową,
czyli nie można go zjeść, a następnie zachorować.

A według ciebie jak ten krem (czy inna żywność) dostaje się do żołądka? Przez usta i przełyk, prawda? A tam…
Nie neguję wypowiedzi lekarza, bo ma rację, że zjedzony (ten!) wirus nie zarazi, ale najpierw trafi na śluzówki jamy ustnej. I tu już taki pewny bym nie był.

Według mnie, aby ten krem dostał się do żołądka,
musi przebyć drogę przez: usta, język,
podniebienie, gardło i przełyk.

Czy tam nie ma… błony śluzowej jamy ustnej?
Skoro przez oczy się dostanie…

Więc Dr. kłamie bo musi, czy to taki “doktor”?

Czyli nie rozumiesz. I nie rozmywaj meritum dyskusji wplataniem kolejnych wątków (ocieplenie, CO2), jeśli nie masz pomysłu na argumentację (bo ewidentnie nie masz, ale przynajmniej terminy stepowienie/pustynnienie powinny brzmieć znajomo). I zasadnicze pytanie - gdzie ja napisałem, że deficyt wody pitnej to wina działalności człowieka???
A jak cię tak w oczy kole Onet (OK - mnie też, ale nie chciało mi się szukać innych polskojęzycznych źródeł a oryginalne info powziąłem z TV) to do wyboru, do koloru:
New York Post
International Business Times
IFLScience
Lepiej się poczułeś? Teraz jestem bardziej wiarygodny?

Ocieplenie klimatu ma bardzo bliski związek z wszelkiej maści wirusami.
Czy po roztopieniu się lodów na biegunach wywołanych ociepleniem
nie zostaną uaktywnione następne nam nieznane wirusy?

Przeczytaj ten artykuł, który sam wysłałeś jeszcze z dwa razy. Zasadnicze pytanie, gdzie ja napisałem, że tak piszesz (xd)? Naucz się czytać ze zrozumieniem. Łącze te tematy, bo są na tym samym poziomie.

To się nazywa erystyka. Mizernej próby, zresztą…

Nie tylko ludzie :slight_smile: np bakteriofagi, to wirusy infekujące bakterie.

Twoje ostatnie argumenty, to fotografie które nie mają szerszego znaczenia w temacie deficytu wody, więc mogę wnioskować, że nie przeczytałeś tego co wysłałeś ze zrozumieniem, jeśli w ogóle przeczytałeś. Tak jak admin napisał, to jest temat o wirusie i nie ma sensu dalej o tym dyskutować.

Trzymam za słowo :grinning:

Słuchaj lepiej forumowych ‘doktorów’ to będziesz zdrowy …

…i pij 4x dziennie nagietek!

Jeśli prawdą jest ze zakażenie tym paskudztwem następuje metodą kropelkową to najprostsza jej definicja to " Zakażenie kropelkowe – droga szerzenia
, w której infekcja przenosi się od osobnika (np. człowieka) chorego (lub nosiciela) na zdrowego, w wyniku rozpryskiwania w powietrzu śliny
oraz wydzieliny pochodzącej z jamy nosowej, które przyczepiając się do drobnych kropelek śluzu (20-300[mikrometrów średnicy) są rozpylane do otaczającego powietrza w czasie kaszlu, kichania i mówienia. Następnie jest inhalowana przez drogi oddechowe, które stają się wrotami zakażenia."
Wybrane z wikipedii.
Natomiast problemem na który nie za bardzo można znależć odpowiedż, gdziekolwiek, jest to że jeśli mam wirusa na palcu a potem włożę go do ust i poprzez to zakaże swoją ślinę to jakim cudem ten wirus dostanie sie do moich płuc skoro owa ślina co najwyżej spłynie do mojego żołądka a on nie jest wrotami zakażenia tylko płuca. Co do błony śluzowej to jest ona i w układzie pokarmowym jak i też w układzie oddechowym a zarażenie następuje wyłącznie poprzez ten drugi.
Teoretycznie jeśli mam zakażona ślinę to co najwyżej mogę nią innych zarażać.

1 polubienie

Zgadza się - nie ma sensu, bo nie masz argumentów tylko bzdurko-pomysły. Tylko po co krytykujesz moje informacje o szybkości mutowania CoV? Przecież na ten temat też nie masz nic sensownego do powiedzenia prócz krytykowania źródła.